W bajce braci Grimm magiczny stoliczek po wypowiedzeniu specjalnego zaklęcia uginał się pod ciężarem przysmaków. Z kolei w mieszkaniu zaprojektowanym przez zespół architektów z Bukaresztu, stoliczek wyłania się ze ściany. We wnętrzu zastosowano więcej „sztuczek”- w postaci licznych schowków i praktycznych rozwiązań. Poza nietypowym stolikiem ukrytym w ścianie,w dużym stopniu wykorzystano możliwości wysokiej zabudowy, przewidziano mnóstwo regałów, schowków pod siedziskami i w podeście czy ciąg niskich szafek wzdłuż okna w sypialni. Całość oprawiona w delikatną, stonowaną kolorystykę urozmaiconą zielenią, błekitem i słonecznym żółtym. Najmocniejszym kolorystycznie pomieszczeniem jest kuchnia- głównie ze względu na czarne i niebieskie płaszczyzny oraz podkreśłoną metalową konstrukcję mebli i zielnika. Motywy przyrodnicze i próba zbliżenia się do natury są mocno wyczuwalne we wnętrzu. Kolorystyka, zastosowane materiały i roślinność czyni przestrzeń przytulną i harmonijną.
A wracając do stolika- proces składania/ rozkładania na dłuższą metę może zniechęcać- czasem łatwiej byłoby po prostu przesunąć mebel. Niemniej, na pewno wiele osób doceni możliwość wygospodarowania wolnej przestrzeni., a w przypadku tylko okazjonalnego używania taki patent może się bardzo praktycznym rozwiązaniem.
Architekci: Attila Kim, Bogdan Ciocodeică ,Diana Roșu
Zdjęcia: Radu Sandovici
Źródło: designist.ro
Emila |
Kiedyś nie rozumiałam szału na minimalizm, ale teraz kiedy mam swoje mieszkanie zaczynam doceniać wszystkie artykuły i porady dotyczące wystroju. Fajnie jest móc urządzać swoje własne, na razie rodzina pomaga mi z łazienką. Razem wybieramy wannę, pralkę itd :), wanna jest prosta, najzwyklejsza na świecie, wazne żeby było mi w niej wygodnie. Ale z pralką zaszalałam, kupiłam, słuchajcie pomarańczową ;D, cudeńko mam z Gorenje a gdyby ktoś pytał ten model W7543LO. Super to wygląda z dosyć prostym, trcohę niedokończonym wnętrzem. Może nawet tak zostanie haha, trochce muru, pod wanną mini szafka na chemię i centralnie pomarańczowa pralka.