Kilka lat temu, Graham Hill z Treehugger.com ogłosił konkurs na projekt małego mieszkania na Manhattanie. Założeniem było udowodnienie, że na niewielkiej powierzchni można zmieścić wiele różnych funkcji. W projekcie należało przewidzieć między innymi miejsce do spania dla dwóch gości, możliwość korzystania ze stołu dla 12 osób , domowe miejsce pracy oraz możliwość projekcji filmów.

Domy o niewielkiej, ale dobrze zorganizowanej  powierzchni stają się coraz bardziej popularne. Są zarówno wygodne, jak i tanie w utrzymaniu. Projektant świetnie wybrnął z problemów, jakie niesie długi i wąski rzut.

Jakiś czas temu prezentowałam podobnie stylistycznie projekty mebli, które mogą być dowolnie zestawiane, a jako całość, tworzą regał. Kontynuując temat, poniżej przedstawiam dwa projekty, które prezentują bardzo podobne podejście do tego zagadnienia.

Nowojorskie, 65 m/kw mieszkanie, na pierwszy rzut oka, nie robi spektakularnego wrażenia. Przyjęta oszczędna w wyrazie konwencja, stonowana kolorystyka, dominująca neutralna biel sprawiają, że

Tajwańskie biuro KC Design Studio w nietypowy sposób wykorzystało ściany mobilne w projekcie mieszkania. Wnętrze składa się z dwóch przestrzennych stref. Pierwsza to część dzienna, druga sypialniana. W obu, w centralnym punkcie umieszczono obrotową ścianę.

Codzienne czynności i zwykłe przedmioty, które nas otaczają, często stają się inspiracją dla projektantów. Tak było w przypadku pracowni WEWOOD- Portuguesse Journey, dla której natchnieniem okazało się jajko.

Być może, przeglądając zdjęcia zamieszczone w tym wpisie, komuś wydadzą się one  dziwnie znajome. Tak jakby już gdzieś je oglądał... i rzeczywiście, jest to prawdą. Mała niespodzianka,  którą przygotowałam, ma na celu udowodnić, że niewielkie zmiany wprowadzone we wnętrzu, mogą znacznie odmienić jego klimat, atmosferę i ogólny odbiór. Poniżej znajdziecie zdjęcia mieszkania omówionego w poprzednim wpisie, którego  wygląd został odrobinę zmodyfikowany.

Swego czasu, głęboka czerwień należała do jednych z moich ulubionych kolorów. Pewnie byłabym mocno zauroczona  przestronnym, dwupokojowym mieszkaniem, które zamierzam zaprezentować. Choć moje preferencje kolorystyczne nieco się zmieniły, podoba mi się ta realizacja.

Ljubljana zawsze kojarzyła mi się z dość nowoczesnym, tętniącym życiem miastem, które jednocześnie jest otwarte, pogodne i bogate w sprzyjające relaksowi miejsca.

Czterosobowa rodzina zakupiła długie, wąskie, a przede wszystkim małe (niecale 51 m/kw- ale myślę, że jak na Manhattan to i tak rewelacja ) mieszkanko. Choć początkowo miało niekorzystny układ, właściciele widzieli w nim potencjał.