Przeszukując obszerne zasoby sieci, natknęłam się na dziwnie znajome wnętrze. Jak szybko sprawdziłam- moja pamięć mnie nie zawiodła, bo o bliźniaczo podobnej ( a może nawet tej samej) kawalerce pisałam już jakiś czas temu. Mocno kompaktowa kawalerka została zaprojektowana m.in. przez Julie Nabucet. To właśnie na jej stronie internetowej znalazłam kolejną wersję aranżacji paryskiego mieszkania. Podobnie jak w poprzedniej wersji, wykorzystano pomysł chowanego/ wysuwanego łóżka oraz schowków w stopniach schodów. Zmniejszony został kącik do pracy i - ku mojej radości- bardziej zabudowano strefę kuchenną graniczącą z łóżkiem. Muszę przyznać, że dzisiejsza wersja bardziej do mnie przemawia. Najmniej udanym elementem jest ściana z namalowanymi albo naklejonymi pasami drewna. Wybrałabym coś nieco bardziej subtelnego, bo motyw przytłacza wnętrze. Co prawda, ładnie nawiązuje do ażurowych przegród prawdopodobnie wycinanych laserowo, jednak mimo wszystko jest go za dużo.
Całość wygląda atrakcyjnie i przytulnie.
Zachęcam do obejrzenia i porównania obu wariantów.
Jeśli lubicie analizować i wyszukiwać różnice, polecam zerknąć na inne mieszkanie zaaranżowane w wersji pierwszej i w wersji drugiej.
Zdjęcia: Sylvie Durand
Architekt: Julie Nabucet
Gray Lady |
W 100% zgadzam się co do tej wstrętnej brązowej dekoracji:):):)
Sabina |
ceglane płytki wymiatają
aluti |
Brazowa dekoracja jest dla tarzana, nie znacie się:) czad!