Letnie weekendy sprzyjają krótkim wyjazdom. Nie jest tajemnicą, że bliskość przyrody, ładne otoczenie i przyjemna atmosfera pozwalają na odprężenie i wyciszenie. Prowadząc blog o takiej a nie innej tematyce, chciałabym polecać miejsca interesujące pod kątem architektury, wnętrz czy dizajnu. I właśnie jednym z takich urokliwych zakątków jest małopolska Lanckorona. Niewielka odległość od Krakowa czyni ją atrakcyjną bazą na jednodniowe wypady (polecam niedziele, gdyż wtedy dzieje się najwięcej) . Wspominam o Lanckoronie, ponieważ w mojej opinii, to miejsce, w którym czas płynie wolniej i które w całej swojej zwyczajności, jest wyjątkowe.
Co przyciąga do Lanckorony? Po pierwsze, urok starej architektury. Miłośnicy drewnianej zabudowy na pewno docenią ilość i różnorodność tonących w zieleni domków. W Lanckoronie znajdują się także XIV- wieczne ruiny Zamku Kazimierzowskiego, które można obejrzeć przechadzając się Aleją Zakochanych na Górę Zamkową. Na uwagę zasługuje wszechobecna zieleń, o której już wspomniałam. Wiejskie ogródki poprzez swoją sielskość i naturalność, tworzą przyjemny klimat. Są miłą odmianą od popularnych obecnie ogrodowych trendów ( choć trzeba przyznać, że taki rodzaj zieleni znów wraca do łask i zdobywa coraz więcej zwolenników).
Lanckorona to także raj dla osób lubiących artystyczne doznania. W tej małej, skromnej miejscowości, znajduje się kilka pracowni ceramicznych, ukrytych w wąskich uliczkach. Można podziwiać, dotykać czy wzbogacić własną kolekcję o kolejny element. Znaleźć można naczynia o nietypowych kształtach i kolorach oraz przeróżne dekoracje.
Smaczku całości (i to sensie dosłownym) dodaje jedzenie. Nietrudno trafić do przyjemnych miejsc z rodzinną atmosferą, gdzie serwują pyszne domowe ciasta, pierogi i inne przysmaki. Konsumując, można delektować się pięknymi widokami, oglądać kolekcje tradycyjnych sprzętów domowych, starych fotografii czy podziwiać współczesne obrazy (jedna z kawiarni pełni jednocześnie funkcję galerii).
Podsumowując, Lanckorona to przyjemna odmiana od miejskiego zgiełku. To przeplatanie się pięknej przyrody, ciekawej architektury i twórczości artystycznej. To serdeczność i przyjazność, które sprawiają, że przyciąga i ujmuje za serce:) Można zainspirować się i przenieść nieco tamtego świata na swoje podwórko, albo najzwyczajniej w świecie pozachwycać się otoczeniem i chłonąć atmosferę miejsca. Choć początkowo może się wydawać, że to niepozorna miejscowość, polecam dać jej szansę. Warto zwolnić, zacząć dostrzegać drobiazgi, a szybko można odkryć jej urok i doznać wielu wrażeń estetycznych.
Gotowi na małe wielkie przyjemności?
Na zachętę zdjęcia, za pomocą których próbowałam oddać klimat miejsca:
Komentarze
Brak komentarzy.