Koniec roku zmusza do refleksji. Dziękuję, za wspólny czas na blogu, za miłe wiadomości, spotkania i możliwość poznania nowych, ciekawych osób. Choć w drugiej połowie roku moja aktywność na blogu zmalała do zera, nie zapomniałam o Was! Ale o tym przy innej okazji.
Koniec roku to czas, w którym jedno z najczęsciej wypowiadanych słów brzmi „ Postanowienie”. Mnóstwo ludzi początek nowego roku uznaje że dobry czas na zmiany. I postanawia. Postanawia np. nauczyć się nowego języka, schudnąć czy zrobić coś szalonego. Przyznaję- i ja rozpisałam długą listę – choć pewnie bardziej życzeń niż postanowień, bo wszystcy wiemy jak to się kończy :) Myślę, że w te wszystkie postanowienia mają drugie dno. Naprawdę chodzi o to, by choć przez chwilę zaznać bycia w stanie , gdy jesteśmy przepełnieni, wręcz przesiąknięci szczęściem. Wydaje nam się,że gdy gdy spełnimy nasze postanowienia, uda nam się ten upragniony stan osiągnąć. Jednym do odczuwania takiej wewnętrznej radości potrzeba niewiele, inni w codziennej gonitwie coraz wyżej stawiają sobie poprzeczkę. Warto zastanowić się czy może nie lepiej czasem trochę odpuścić i poszukać tej kropli szczęścia w dookoła, w zwykłych, niepozornych czynnościach czy chwilach.Czasem warto się zatrzymać by to, co najważniejsze, nie umknęło nam wśród natłoku obowiązków.
Niezależne jaką drogę do szczęścia wybierzecie- bo każdy ma własny przepis na szczęście- na Nowy 2016 Rok życzę Wszystkim, by udało Wam się jak najdłużej i jak najczęściej osiągać stan radości. Zadowolenia z życia i z tego co macie oraz, co równie ważne, żebyście mieli wokół dużo dobrych ludzi z którymi to pięne uczucie będziecie mogli dzielić. Szczęśliwego Nowego Roku!
Komentarze
Brak komentarzy.